Heya wam, wiecie moj discman sie chyba psuje!a jeszcze go nawet nie zgwalciclam- no zynada bue. Ale tak to jest ogolnie do dupy. Kamil maluje swoj pokuj i sie wprowadza- super juz sie ciesze!!Ech nic ciekawego juz wam nie powiem, ale za to dam wam chwytny Pierwszy raz z wronami!! Milego czytania :D
Mielismy podobny problem!
Rok temu pojechalam z paczka krukow na wakacje. Pewnego wieczoru spacerowalam z jednym krukiem nad jeziorem. Wracalismy pod namioty, a ze nie mialam ze soba zegarka, zapytalam o godzine przechodzacego obok chlopaka- Sztasia. Zobaczylam, ze jest jakis smutny, wiec zapytalam, co mu jest. Okazalo sie, ze ma dola, bo rzucila go dziewczyna(fikcja Sztasiu nigdy nie mial dziewczyny!). Powiedzialam mu, ze wiem co czuje, bo mnie tydzien przed wyjazdem rzucil chlopak... Zaczelam sie ze Sztasiem spotykac. Codziennie rozmawialismy o roznych rzeczach np. o wronach, chodzilismy na spacery, ale balismy sie tych podstepnych wron. Czulam, ze zblizamy sie do siebie coraz bardziej- jak wrona do wrony. Po powrocie z wakacji Sztas zaczal do mnie przyjezdzac. Pewnego razu pojechalismu jednak do niego-jego rodzice wyjechali na tydzien. Zjedlismy kolacje przygotowana przez Sztasia (fikcja. Sztasiu nie gotuje). Potem przytulilam sie do niego, a on powiedzial, ze jeszcze nigdy nie kochal nikogo tak mocno jak mnie. Pocalowalam go. Sztas zapytal czy chce sie z nim kochac. Skinelam wrona. Po chwili poczulam goracy dreszczyk. Sztas zaczal mnie rozbierac, calujac moje cialo, potem sam sie rozebral. Piescil mnie tak delikatnie i namietnie, a wtedy stalo sie najgorsze- wrony nas odwiedzily! Ale Sztas dzielnie je pokonal- jak na Baniaka przystalo. Na koniec pocalowal mnie mocno i powiedzial, ze odtad bedzie tylko moj. Tak zostalo do dzis. Jestesmy zareczeni, a WRONY MAMY W DUPIE!!!
O swoim pierwszym razie opowiadala Ania 16 :D
Podniecajacy ten villus nie uwazacie? heheheh